wtorek, 7 lutego 2012

ACTA

Temat drażliwy dla władzy, Internautów, czyli i mnie.
Bardzo nie podoba mi się zachowanie rządu - rozmowy za plecami Obywateli przez 3 lata, tak nie przystoi w państwie demokratycznym. To tyle z oceny mojej, przechodzę już do tego jak ja widzę ACTĘ w Polsce.
Po pierwsze jestem przeciwnikiem piractwa. Jak każdy dobrze wie, polskie prawo zezwala pobieranie muzyki i filmów tylko do własnego użytku, inna sprawa jest z grami i oprogramowaniem. Moim zdaniem każdy użytkownik powinien mieć legalne oprogramowanie, oprócz propagowanego przez większość firm komputerowych Windows'a jest również otwarty Linux, z którego sam korzystam. Wychodzę z założenia, że jeśli stać kogoś na komputer, to i stać go na system operacyjny jak i pakiet biurowy (są przecież również darmowe pakiety np. LibreOffice)
Jeśli chodzi o prawa autorskie piosenek i filmów. Z wielką chęcią kupywałbym piosenki przez internet jak i filmy oglądał przez internet LEGALNIE, tylko jest jedno, a nawet dwa ALE. 1) Cena - w USA np. na Amazonie cena płyty dostepnej internetowo wynosi ok.12$ co dla Amerykanina jest to jak 12zł, a u nas? Np. na Muzodajni - 36zł (podaję przykład)... przecież to tylko kilka złoty mniej niż w sklepie, wypalona na płytce w ładnej okladce. Myślę, że gdyby zamimast 36zl kosztowała 12zł nikt nie mysłałby o sciąganiu jej z internetu, tylko kupiłby ją. Inną sprawą jest, że z ceny płyty tylko 10% wpływa na konto artysty, a większość do wytwórni. 2)Dostępność w Polsce - niektóre, przepraszam, większość seriali nie wchodzi do Polskich kanałów.I tu jest problem. Polska, nie tylko w tym aspekcie, traktowana jest jako "trzeci świat". Filmy - ta sama sprawa - o niektórych wogóle nie słyszymy w Polsce.
Druga sprawa również ważna to inwigilacja, bo tak trzeba to nazwać, Internatów oraz cenzura ich komentarzy, wiadomości im udostępnianych. Tu nasuwa mi się jedna myśl - głupim społeczeńswem łatwiej się manipuluje. Jeśli chodzi o cenzurę tego co my wpisujemy do sieci, jeśli piszemy w spoób kulturalny to nie mam nic przeciwko, jeśli zaś używamy słów obraźliwych, wulgarnych to moderator takiej strony, fora etc. powinien taki wpis "z urzędu" usunąć, poźniej ewentualnie zablokować takiego użytkownika.
Temat ten jak najbardziej do dyskusji.
Czekam na Wasze opinie.
I do jutra :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz